Tylko w Ciele nasza Dusza może doświadczać , więc CIAŁO to bardzo ważny temat i nie dotyczy tylko poziomu fizycznego ale całego naszego Jestestwa …
Co sprawia, że nasze Ciała żyją ? Co wprowadza nasze soki w ruch (czyli życie)?
Próbowano to określić i nazwano różnorako w różnych kulturach jako qi, prana, mana i inne . Są wokół tej energii całe filozofie i religie.
Zwyczajny śmiertelnik żyjący w Środkowej Europie również zapewne przyzna, że jest coś więcej ponad materię , to subtelne coś , co pozwala aby ta materia żyła …
Tak, to siła życiowa – można by określić „po naszemu” . Z łac. vis vitalis, to określenie czegoś nadprzyrodzonego, niematerialnego czynnika, który podtrzymuje procesy zachodzące w organizmach żywych.
Medycyna chińska (której jestem wielką zwolenniczką ) mówi, że owa siła składa się z dwu składowych sił – tzw. energii przedurodzeniowej – czyli tego co przekażą nam rodzice , u nas można by to określić jako predyspozycje „genetyczne” – na co nie mamy wpływu , a pozostałe 90 % tej siły pochodzi z TU i TERAZ czyli tego co jemy, pijemy, czym oddychamy . Czyli to świetne wiadomości
Są tego też dwa aspekty – to co wkładamy do ust i to jak potem przebiega proces trawienia i wchłaniania odżywczych składników - jak wpływa na ten proces nasze zachowanie – styl życia – ruch zaczynając już przeżucia aż zajęcia ruchowe aż po emocje, które tez maja na to wpływ …
Na pewno mamy wpływ na to co wkładamy do ust – to kolejna świetna wiadomość
POKARM dla Ciała i Ducha – dosłownie
Jesteś tym co jesz … to tak sztampowe hasło – ale jakże prawdziwe …
Nie jest to takie proste jak się okazuje bo nie ma uniwersalnej diety doskonale służącej każdemu. Możemy wyłącznie sami są dopasować wg naszych upodobań, pory roku, czynników i predyspozycji genetycznych , rodzaju pracy .
Na pewno wiadomo że trzeba jeść dostosowując swoje menu do pory roku – stąd moja propozycja ZUPOWA JESIEŃ
Wychodząc z tej bezpiecznej na ta porę roku bazy, możemy uzupełnić ją o odpowiednie dla siebie produkty .
Mało tego zrobimy zupową rewolucję – będziemy je jeść na śniadanie aby ROZGRZAĆ nasze CENTRUM i dobrze wystartować w kolejny cudny dzień .
Moja propozycja wynika z wiedzy na temat dylematów śniadaniowych – kanapka, płatki, jaglanka i co jeszcze?
Tak zupy … są idealne na START …
Po oczyszczaniu, odrobaczaniu czas na odżywienie .
Dziś pierwsza moja jesienna propozycja :
Zupa dyniowa – klasyka jesienna
Przygotuj sobie następujące produkty:
- 10 g imbiru, świeżego korzenia, obranego
- 1 – 2 ząbki czosnku
- 5 – 10 g papryczki chili, świeżej, bez gniazd nasiennych
- 50 g cebuli szalotki, pokrojonej w ćwiartki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 750 g dyni, Hokkaido, obranej, bez gniazd nasiennych, pokrojonej na kawałki
- 1 łyżeczka koncentratu bulionu warzywnego
- 500 g wody
- 380 g mleczka kokosowego
- pieprz czarny, mielony, do smaku
- sól, do smaku
Ja wykorzystuję do przygotowania TM6 bo jest szybko i prosto bo jestem kobietą pracującą , ale spokojnie można taką pychotkę przygotować bez tego dobrodziejstwa w następujący sposób.
Zeszklić cebulkę z czosnkiem i papryczką , udusić potem w rondlu dynię wraz z nimi dodając pozostałe przyprawy . Zblendować, dodać mleczko kokosowe, spożywać ciepłe i świeże – to najważniejsze
SMACZNEGO !
Po takim śniadaniu ze spokojem można wypić ulubioną kawę i cudownie zacząć jesienny dzień